W 1696 roku astronom William Whiston, protegowany Izaaca Newtona, wydał książkę, w której dowodził, że potop Noego rzeczywiście miał miejsce, a spowodowało go uderzenie komety. Wniosek był następujący – wcześniej czy później sytuacja się powtórzy. Na początku 1736 roku Whiston ogłosił dokładną datę, w której kometa miała uderzyć w Ziemię – miało to nastąpić 13 października. Powstał cały ruch, który miał za zadanie przekazać tą wiadomość światu i przygotować go na nowy początek. W przeddzień zderzenia bogaci oddawali swój majątek biednym, mężowie uciekali do swoich kochanek a żony wyznawały mężom, że nie wszystkie dzieci są ich. Wszyscy doskonale wiemy jak to się skończyło. Sam Whiston ukrył się i do końca życia w odosobnieniu pisząc pamiętniki.
Ta historia wiele nam jednak pokazuje. Przede wszystkim jaką siłę posiadają ruchy, na czele których stoi osoba o wysokim autorytecie, a taki z pewnością Whiston posiadał. Bardzo przypomina to dzisiejsze postulaty o konieczności ratowania naszej planety. Za nimi również stoją wielkie autorytety, do niedawna mówiło się, że 90% naukowców stoi murem za tezą, iż to człowiek odpowiada za zmianę klimatu i musi podjąć działania ratunkowe. Dzisiaj to już mniej niż 50% naukowców, jednak politycy i korporacje już podłapały trop. Wielka Brytania zapowiedziała, że do 2030 roku zrezygnuje całkowicie z samochodów spalinowych, a do 2035 również z hybryd.
Obecne czasy tym bardziej będą sprzyjały pojawianiu się rewolucyjnych i ostatecznych tez. Na ostatnim szczycie w Davos wysunięto szereg postulatów, jak powinien wyglądać świat po pandemii. Ma to być świat bez posiadania, ponieważ wszystko będzie można wypożyczyć. Świat bez nierówności społecznych. Ponadto świat, w którym nie będzie panowała nienawiść i rasizm, ponieważ będzie prowadzona walka z językiem nienawiści i nietolerancją na każdym polu. Nie trzeba się będzie martwić o dochód, ponieważ będzie on gwarantowany – zniknie więc problem ubóstwa. Wyłania się obraz sielanki, za którą kryje się jednak korporacyjny świat, w którym każdy obywatel dostanie to, czego zapragnie, poda warunkiem, że będzie robił to, co każe mu państwo i używał tylko określonych słów.
Warto mieć teraz szeroko otwarte oczy, ponieważ temat szczepionki i nadzieja, jaką dało jej wprowadzenie może przysłonić o wiele bardziej znaczące zmiany, które po cichu będą chciały wprowadzić przy tej okazji poszczególne rządy.