Nie lubię przekazywać złych wiadomości, ale prze mną kolejny ranking, w którym uwzględniono Polskę. I kolejny raz okupujemy szary koniec, w towarzystwie takich krajów, jak Turcja, Grecja czy Słowacja. O co tym razem chodzi? O rynek pracy. Przyjrzyjmy się zatem bliżej.
Co do zmiany?
Co trzeci młody Polak nie ma pracy. Jeśli już ją znajdzie, to w ponad połowie przypadków pracuje na podstawie umowy cywilnoprawnej. Ciekawe, jak będzie wyglądać ta statystyka, gdy wejdzie w życie oskładkowanie umów zleceń. 40% ludzi starszych nie potrafi znaleźć zatrudnienia. To, na co zwrócono w raporcie uwagę, to stres związany z wysoką niepewnością zatrudnienia pracownika. No dobrze, chyba każdy jest w stanie zrozumieć niepewność jutra pracownika, który jest zatrudniony na podstawie umowy z jednodniowym wypowiedzeniem. Tylko dlaczego nikt w raporcie nie uwzględnił drugiej strony?
Winien jest jeden
W takiej sytuacji dostaje się oczywiście przedsiębiorcy. W końcu to „prywaciarz” nie chce dać uczciwemu obywatelowi pewnej pracy. Jeśli pracownik jest niepewny jutra, to jak ma się czuć przedsiębiorca, na którym spoczywa odpowiedzialność za siebie, swój biznes, rodzinę, pracowników, kontrahentów i klientów?
Król jest nagi
11 % Polaków to tzw. „ubodzy pracujący”. Są to ludzie, którzy pracują dużo i ciężko, ale ich zarobki są niewystarczające, aby opłacić miesięczne zobowiązania. Zarabiając 7 zł/h często nie sposób dotrwać do końca miesiąca, mając na utrzymaniu rodzinę i czynsz. Okazuje się jednak, że często przysłowiowy „prywaciarz” nie radzi sobie lepiej. Większość polskich przedsiębiorców po opłaceniu ostatniej faktury widzi pustkę na koncie firmowym. Pracownik martwi się tym, czy będzie miał pracę, ale przedsiębiorca oprócz tego z niepokojem zagląda do skrzynki na listy i oddycha z ulgą, gdy nie znajduje awiza ze Skarbówki.
Są szanse?
Portugalia wprowadziła kary za grzebanie w śmietnikach. Tłumaczy to tym, że grzebiący śmiecą i grozi im za to kara w wysokości 750 euro. Ta kuriozalna sytuacja pokazuje jednak, że nie tylko polscy urzędnicy zaczynają żyć w oderwaniu od rzeczywistości. Nic nie wskazuje na to, że nastąpią spokojniejsze czasy. Stabilizacja jest jednym ze słów, które przestały pasować do dzisiejszych czasów. Nie ma już pewnej pracy, a prowadzenie biznesu stało się jedyną opcją, aby mieć choć namiastkę stabilności. A zważywszy na to, że dzisiaj nikt nie jest już skazany na prowadzenie biznesu w Polsce, pozostałe to jedynym sensownym wyjściem.