6 kwiecień 1994 roku to data, o której każdy mieszkaniec Rwandy chciałby zapomnieć. Miała wtedy miejsce największa rzeź w najnowszej historii Afryki. Rozpoczął się przygotowywany od miesięcy plan eksterminacji plemienia Tutsi przez ekstremistów z plemienia Hutu. Masakra trwała do lipca i według różnych szacunków mogła pochłonąć nawet milion ofiar, które w większości poległy od ciosów zadanych maczetą. Gdy świat obiegły zdjęcia z masakry, nikt nie dawał temu państwu jakichkolwiek innych perspektyw niż ciągnąca się w nieskończoność wojna domowa. I tutaj jest największe zaskoczenie, ponieważ Rwanda jest dzisiaj jednym z najszybciej rozwijających się państw w Afryce.
PKB Rwandy rosło w 2018 roku w tempie 8,6%. Jeżdżąc po stolicy – Kigali – nie sposób nie zauważyć czystych i wyremontowanych dróg. Nie uświadczymy tam plastiku, ponieważ poza plastikowymi butelkami jest zakaz jego używania. Cały kraj pokryty jest siecią autostrad. Wszyscy podróżujący na jednośladach mają kaski, co nie jest standardem w Afryce. W 2011 Jim Rogers, współwłaściciel funduszu Quantum Found uznał Rwandę za drugi pod względem atrakcyjności inwestowania kraj na świecie. Jakim cudem do tego wszystkiego doszło?
Po pierwsze, Rwandyjczycy pogodzili się ze swoją przeszłością. Dzisiaj nikt nie ma prawa wymieniać nawet nazw Tutsi i Hutu. Dzisiaj wszyscy są Rwandyjczykami, pamiętają oczywiście o ludobójstwie, jednak nie żyją przeszłością. Wszyscy skupiają się na budowie lepszego jutra, co jest postawą godną naśladowania.
Władze Rwandy, z prezydentem Paulem Kagame, postawiły na rozwój technologii. W Rwandzie istnieje sieć bankomatów i zdecydowana większość usług oparta jest na systemie płatności internetowej lub telefonicznej. Każde gospodarstwo domowe w Rwandzie posiada telefon i może wybrać dostawcę usług spośród 6 krajowych firm. Już w 2009 r. dysponowano tam siecią 4G. SMS – em opłaca się rachunki, umawia z lekarzem, wzywa pogotowie. SMS – em można też dowiedzieć się o wyniku egzaminu i wystarczy wysłać wiadomość z zarejestrowanego telefonu, aby zostać zarejestrowanym przed wyborami. Jak słusznie zauważył Kagame, łatwiej jest dojść do bogactwa przez technologie niż handel metalami.
Rwanda nastawiona jest na prywatyzację biznesu. Wszystkie prężnie działające firmy telekomunikacyjne były firmami państwowymi, które zostały sprywatyzowane. W 2005 roku trzeba było dokonać 9 procedur, aby zarejestrować firmę. Obecnie to 2 procedury i trwa to 3 dni. Nieprzypadkowo Rwanda jest nazywana prze niektórych inwestorów Singapurem Afryki.
Proste i czytelne prawa. Łatwość prowadzenie biznesu. Zrozumiały system podatkowy, sprawna administracja i rozwijająca się technologia. Tak niewiele trzeba, aby stworzyć optymalne warunki do rozwoju biznesu w każdym państwie. To naprawdę nie jest tak trudne, jak się może niektórym wdawać.