Żyjemy w czasach, gdzie rozsądek coraz rzadziej jest mile widziany. Wiele globalnych trendów opartych jest na emocjach i taniej moralności – ruch klimatyczny, BLM czy walka z wirusem Covid – 19. Każdy z wymienionych ruchów wyklucza możliwość podważania czy nawet dyskusji. Jeśli nie jesteś po ich stronie jesteś rasistą, faszystą i człowiekiem bez serca, który pozostawia miliony starych ludzi na pewną śmierć. Gdy w marcu odnotowano w Kanadzie pierwszy przypadek śmierci z powodu koronawirusa, wprowadzono racjonalne środki ostrożności w postaci kwarantanny dla tych, którzy wracali zza granicy. Wkrótce po tym matematyk Neil Ferguson opublikował model, w którym przewidywał, że na całym świecie pandemia pochłonie 40 milionów zgonów w 2020 roku. Ratunkiem miał być lockdown aż do odkrycia szczepionki. Kanada posłuchała jego głosu i zamknęła gospodarkę, co spowodowało jej katastrofę.
Na całym świecie zanotowano jak na razie 1,5 miliona ofiar wirusa. Ferguson przewidywał, że konsekwencją braku lockdownu w Szwecji będzie 96 tysięcy ofiar. W rzeczywistości pochłonął 6 tysięcy ludzi, a ofiar i tak było mniej niż w zamkniętej na 4 spusty Hiszpanii. Zachorowalność wśród szwedzkich dzieci, które uczęszczały normalnie do szkół była mniejsza niż w Finlandii, która szkoły zamknęła. Coraz więcej naukowców podważa model Fergusona. Pod deklaracją z Bretton Woods, która kwestionuje zasadność lockdownu podpisało się już ponad 30 tysięcy naukowców. Przewiduje się, że w wyniku zamrażania gospodarki ponad 60 milionów ludzi popadnie w skrajną biedę a ponad 140 tysięcy osób w Stanach Zjednoczonych popadnie z tego powodu w depresję lub popełni samobójstwo. Zapomina się o tym, że 2/3 starszych osób i tak zmarłoby w tym roku niezależnie od pandemii.
Jednak każda krytyka walki z wirusem spotka się z zarzutami o brak wrażliwości. Jednak gdzie jest wrażliwość i troska o tych, którzy masowo tracą pracę, których firmy upadają a zdrowie cierpi na skutek zamkniętej służby zdrowia? Jednak media – te tradycyjne jak i społecznościowe – wciąż chcą ugrać jak najwięcej na pandemicznym rozgłosie. Dlaczego komuś na tym tak zależy? O tym będzie więcej w kolejnym wpisie.
