O długu publicznym

Dług publiczny to termin stary jak świat. Państwa od zarania swoich dziejów zadłużały się aby móc prowadzić wojny jak również funkcjonować w czasie pokoju. Jedyne co się zmieniało to poglądy na temat długu. W XIX wieku pojawił się pogląd, zgodnie z którym nie przypisywano długowi publicznemu negatywnego znaczenia. Dopiero nowoczesna ekonomia zauważyła, że dług zawsze bywa szkodliwy dla gospodarki, ponieważ im większy dług tym więcej inwestycji przechodzi z rąk prywatnych do programów państwowych, które nigdy nie są tak efektywne. Swoje piętno odcisnęły też poglądy Keynesa, od których zaczniemy.

John Maynard Keyenes był gorącym zwolennikiem dodrukowywania pieniądza. Uważał, że to konsumpcja napędza PKB, więc im więcej pieniędzy państwo da w obieg, tym lepiej. Poglądy te doszły do skrajności, gdy w swoim opus magnum stwierdził, że z punktu widzenia gospodarki dobrze by się stało, gdyby połowa Londynu uległa zniszczeniu, gdyż jego odbudowa dobroczynnie wpłynęłaby na gospodarkę. Keynes nie myślał w kategoriach długoterminowych – uważał, że gdy nastąpią negatywne konsekwencje rządowych działań, i tak będziemy martwi. Poglądy Keynesa podobały się rządzącym, którzy z natury rzeczy i tak myśleli najczęściej w kategoriach swojej kadencji, a nie dziesięcioleci. O ile wcześniej większość ekonomistów negatywnie wypowiadała się o programach rządowych i dodruku pieniądza, teraz politycy mieli kogoś, kto z punktu widzenia ekonomii usprawiedliwiał ich działania.

Poglądy Keynesa przetrwały jednak próbę czasu i patrząc na rosnący dodruk pieniądza nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wiele rządów wciąż w nie wierzy. Rządy te zdają się nie widzieć również niczego złego w rosnącym długu publicznym. Wprawdzie traktat z Maastricht zakłada, że zadłużenie państw Unii Europejskiej nie może przekroczyć 60% PKB, jednak nie precyzuje wielu istotnych kwestii, choćby struktury długu. Japonia od lat 80 – tych się zadłuża i w tej chwili jej zadłużenie to prawie 200% PKB. Jednak większość tego długu znajduje się z rękach japońskich, przez co po pierwsze jest on tani, po drugie jest w walucie państwowej i jest nikła szansa, że japońscy wierzyciele będą unikać spłaty zadłużenia. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w Polsce. Jeszcze w 2008 roku udział polskiego i zagranicznego zadłużenia w całym długu publicznym miał zbliżone proporcje. Od 2008 r. zadłużenie zagraniczne wzrosło dwukrotnie. Jest to dług drogi w obsłudze, w obcej walucie, na który rządzący mają nikły wpływ. W przypadku kryzysu finansowego może się on całkowicie wymknąć spod kontroli. Wystarczy jeden finansowy spisek, jak atak na rząd Silvio Berlusconiego, w którym pompowano włoski dług tak długo, aż premier nie podał się do dymisji.

Największy problem z długiem publicznym polega na tym, że przez długi czas nie stanowi on większego problemu. Zadłużenie 50% PKB nie ma większego wpływu na gospodarkę, jednak gdy pewien graniczny próg zostanie przekroczony, dług zaczyna rosnąć w gigantycznym tempie, a gospodarka zaczyna się drastycznie kurczyć. Klasycznym przykładem jest Grecja, której gospodarka musiałaby się rozwijać w tempie 80% aby spłacić obecny dług. A ponieważ cały dług jest w Euro, komplikuje to sprawę, gdyż silne Euro zniechęca inwestorów, którzy byliby skuszeni słabą walutą grecką, gdyby taka jeszcze istniała.

Obecna polityka polskiego rządu sprzyja wzrostowi zadłużenia i niestety wpisuje się w ogólnoświatowy trend rozwoju programów socjalnych i dodruku pieniędzy. Nowoczesna ekonomia znajduje się w odwrocie, ponieważ daje prawdę, której nikt nie chce dzisiaj słyszeć.

Polecane

Coronavirus Job Retention Scheme
Cracovia Ltd logo

Coronavirus Job Retention Scheme

Przedsiębiorco! Masz spółkę LTD lub jesteś na innej formie samozatrudnienia w UK? Posiadasz firmowe konto bankowe zarejestrowane w UK? Czy […]

Tęsknota za normalnością
Cracovia Ltd logo

Tęsknota za normalnością

Zdrowie jest najważniejsze – to koronny argument, którym można zamknąć usta każdemu, kto sprzeciwia się rosnącej liczbie zakazów i przedłużaniu […]

Zostaw komentarz

Dodaj komentarz