O zmianach w spółkach komandytowych

Jeszcze do niedawna spółki komandytowe, w których komplementariuszem były spółki z o.o., były w Polsce popularne, ponieważ stanowiły jedną z atrakcyjniejszych form prowadzenia działalności gospodarczej. Raz, że przedsiębiorca nie odpowiadał za zobowiązania spółki komandytowej, dwa – mógł bez podwójnego opodatkowania wyciągać zysk i wypłacać go do swojego prywatnego majątku. Niestety tak będzie to wyglądać jeszcze tylko przez najbliższe 3 miesiące. Bez wątpienia decyzja rządu o opodatkowaniu spółek komandytowych podatkiem CIT była z pewnością jedną z gorszych, jakie podjęto w zeszłym roku.

Spółkę komandytową tworzą komplementariusze, czyli osoby wykonujące czynności w danej spółce i przez to odpowiadające swoim majątkiem ze jej zobowiązania oraz komandytariusz, a więc osoba nie wykonująca czynności i przez to nie odpowiadająca swoim majątkiem. Dotychczas zarówno komandytariusz jak i komplementariusz był opodatkowany podatkiem dochodowym od zysków, jakie wyciągał ze spółki. Komplementariuszem była najczęściej spółka z o.o., płaciła więc podatek CIT, zaś komandytariuszem były osoby fizyczne, które płaciły podatek liniowy. Problem z nowym podatkiem jest taki, że spółka komandytowa nie ma osobowości prawnej, podczas gdy podatek CIT jest podatkiem od osób prawnych. Tym samym od maja, gdy wejdą w życie nowe przepisy, nie będzie większych różnić między spółką z o.o. a komandytową. W przypadku przychodów do 2 milionów Euro trzeba będzie zapłacić podatek 9%, przy przychodach większych niż 2 miliony będzie to 19%. Co to oznacza w praktyce?

W przypadku spółki z o.o. oprócz podatku CIT jest jeszcze podatek od dywidendy. W spółce komandytowej nie ma dywidendy, jednak każda wypłata zysku będzie traktowana właśnie jako wypłata dywidendy. Tym samym te pieniądze nie będą widniały w rozliczeniu PIT. Plusem takiego rozwiązania będzie to, że uniknie się w ten sposób płacenia daniny solidarnościowej w przypadku wypłat powyżej miliona złotych. Minusem będzie to, że te wypłaty nie będą budowały zdolności kredytowej. Poza tym od dochodu z dywidendy nie można będzie odliczać kosztów uzyskania przychodu. W przeciwieństwie do udziałowca spółki z o.o. trzeba będzie płacić pełny ZUS. Istnieje wprawdzie zapis, że komandytariusz może nie zapłacić podatku w przypadku dochodu do 60 tys. zł., o ile nie wykazuje związku z komplementariuszem – najczęściej spółką z o.o. Jednak takie sytuacje są mało prawdopodobne.

Jak zatem wyjść z tej sytuacji? Ponieważ problem podwójnego opodatkowania dotyczy tylko komandytariusza, najprostszym wyjściem jest udanie się do notariusza i zmiana umowy spółki, aby komandytariusz stał się komplementariuszem. Wtedy należy założyć nową spółkę z o.o., która zostanie komandytariuszem. Oczywiście wtedy będziecie odpowiadali całym swoim majątkiem, dlatego ma to sens jedynie tam, gdzie ryzyko prowadzenia działalności jest małe. Rozwiązanie takie wchodzi w życie od razu, nie trzeba czekać na zatwierdzenie tego w sądzie. Druga opcja to założenie działalności gospodarczej lub spółki jawnej bądź cywilnej i wystawianie faktur za realnie wykonane usługi dla spółki komandytowej. Wtedy unikniemy podwójnego opodatkowania i wciąż nie będziemy odpowiadać własnym majątkiem. Rozwiązań jest więcej, jednak wymagają one indywidualnego rozpatrzenia. To wszystko sprawia, że założenie spółki z o.o. może być teraz lepsza alternatywą niż spółka komandytowa. Jeśli zastanawiałeś się nad spółką Limited, to zachęcam cię do kontaktu.

Polecane

Coronavirus Job Retention Scheme
Cracovia Ltd logo

Coronavirus Job Retention Scheme

Przedsiębiorco! Masz spółkę LTD lub jesteś na innej formie samozatrudnienia w UK? Posiadasz firmowe konto bankowe zarejestrowane w UK? Czy […]

Tęsknota za normalnością
Cracovia Ltd logo

Tęsknota za normalnością

Zdrowie jest najważniejsze – to koronny argument, którym można zamknąć usta każdemu, kto sprzeciwia się rosnącej liczbie zakazów i przedłużaniu […]

Zostaw komentarz

Dodaj komentarz